Gdy klęczałam przy umierającej mamie, wszystkie zmysły na swój sposób przekonywały mnie, że Niebo łączy się z ziemią, a ziemia z Niebem. Jednak tego rodzaju połączenie dwóch światów było bliższe doświadczeniu nie tyle łączności, ile rozpiętego na krzyżu mego jestestwa.